Wernisaż zbiorowej wystawy fotografii
Wernisaż: 29 X 2022 r. o 18:00
Wystawa: od 29 X do 29 XI 2022 r.
Miejsce: Sala Złota, Centrum Kultury „Dworek Białoprądnicki”
Kuratorzy: Zbigniew Pytlik (YAP), Krzysztof Szlapa
Koordynatorka: Dorota Halberda
Organizator: Centrum Kultury „Dworek Białoprądnicki”
Patronat: Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski (zpaf.katowice.pl)
Wstęp wolny
Temat nawiązuje do Wielokulturowości, gdzie autorzy przekazują swoje poglądy i przemyślenia dotyczące wielokulturowości, w szerokim, wieloznacznym kontekście. Ostatnie wydarzenia, nie tylko u nas, powodowane zmianami gospodarczymi, politycznymi, klimatycznymi są jedynie akceleratorem przemian społecznych dokonujących się od lat, czy to na naszym podwórku, czy we wspólnocie (już? jeszcze? tylko?) Europejskiej, czy na świecie.
Nie działamy reportersko, ale tworzymy przekaz w wielowymiarowym kontekście np. rasowym, etnicznym, symbolicznym, religijnym, edukacyjny, historycznym, językowym, które przejawia się w sztuce, zwyczajach, ubiorze, mentalności, wartościach itd. Możemy zadawać pytania np. o to czym jest/ powinna być wielokulturowość - prostą współegzystencją narodów i kultur, czy prawdziwą wspólnotą odmiennych ale zintegrowanych wokół wspólnych wartości, wzajemnie akceptujących się kultur, odpowiadać na nie, pokazywać podobieństwa, różnice, skupiać się na jednym lub wielu aspektach problemu, albo jeszcze inaczej pokazywać temat. W necie jest sporo artykułów.
W skrócie: wielokulturowość wieloznaczna i wielowymiarowa.
Autorzy prac:
- Katarzyna Łukasik
- Agata Ernestowicz
- Irena Rejmaniak
- Dariusz Czapla
- Edward Grządziel
- Jarosław Broniewski
- Jerzy Orawski
- Karol Małota
- Krzysztof Strzoda
- Krzysztof Szlapa
- Lilianna Ligęza-Jasik
- Małgorzata Wachowicz
- Tomasz Zygoń
- Zbigniew Pytlik (YAP)
- Izabela Gryczyńska
- Martyna Sobczak
- Justyna Jasica
Jerzy Orawski o wystawie
Twórcy balansują pomiędzy metaforycznym opisem, karmiącym się symbolem, niedopowiedzeniem, tajemnicą czy efemerycznością spojrzenia, nierzadko okraszonych szczyptą nostalgii i zadumy, poprzez ciekawe w realizacji i przemyślane prace koncepcyjno-inscenizacyjne, aż po rozwiązania stricte dokumentalno-reportażowe, czasem stonowane, powściągliwe w swej formie, innym razem dynamiczne czy wręcz eksplodujące potężnym ładunkiem emocjonalnym.
[…] Dość powiedzieć, iż z jednej strony poruszamy się w obszarze zakreślonym przez obrazowe nawiązania do wspólnot, które przez walec historii zostały niemal doszczętnie wytępione bądź zmarginalizowane albo poddane przymusowej asymilacji (przynajmniej w tzw. zachodniej strefie kulturowej). Z drugiej zaś perspektywy oglądamy selektywne przykłady przejawów funkcjonowania rozmaitych zbiorowości i ich koegzystencji we wspólnej przestrzeni. Fotografki i fotografowie w prezentowanym materiale zdjęciowym, poruszają się w rozległym polu najrozmaitszych „poetyk”, co z pewnością ewokować będzie u odbiorców zróżnicowaną amplitudę emocji.
Jednak co ciekawe, pomimo wielości stanowisk i różnorodności postaw lokuje się w przedstawionych pracach pewien wspólny, niezmiernie istotny akcent, może nawet mechanizm reprezentujący i zarazem „wprowadzający w ruch” całość wystawy.
Mianowicie artyści grupy Fotografy, dzięki swym fotograficznym realizacjom, „przeglądając” się w nich niczym w lustrze, próbują odkryć – na zasadzie autorefleksyjnego sprzężenia zwrotnego i pojednania z własnym „ja” – unikalną, osobistą „odrębność” w spotkaniu z Innym. To niezwykle istotny krok – bo stanowi on podjęcie próby dostrzeżenia możliwości akceptacji „inności” w samych sobie. To kwestia swoistej perspektywy, którą bez wątpienia dostrzegli i przepracowali autorzy prac do Wieloświatów.
Dialektyczny charakter tego aktu kształtuje pewne „egzystencjalne” napięcie, a zarazem uwalnia sporą dawkę nadziei – tym właśnie wielogłosowym, wspólnym doświadczeniem artyści związani z grupą twórczą Fotografy pragną podzielić się z odbiorcą.
Jednak zadanie to nie jest łatwe ani oczywiste. Metaforyczne zwierciadło, z samej swej natury niedoskonałe i zniekształcające ogląd, w którego głębi autorki i autorzy Wieloświatów poszukują swej tożsamości, zagospodarowując stopniowo pokłady osobistych terra incognita, nie daje jasnej odpowiedzi na wiele kluczowych pytań.
Wyjście ku inności wymaga krytycyzmu względem siebie a zarazem życzliwej, pełnej zrozumienia postawy wobec odmiennych wspólnot. A nade wszystko wymaga odwagi. Trudna, ale możliwa do przezwyciężenia jest pewna sprzeczność między tym, co wnosi nowość i odmienność, a tym, co dobrze znane, utrwalone w tradycji. Niestety, czasem lęki bywają silniejsze niż racjonalne argumenty, co może prowadzić do wyniszczających rozwiązań.
W wyjątkowo celnym i zarazem syntetycznym ujęciu problematykę harmonijnej
„symbiozy” odmienności podnosi Józef Tischner, który w Sporze o istnienie
człowieka stwierdza:
Podstawowym doświadczeniem osobowym i zarazem warunkiem możliwości genezy
konstytutywnej Ja w jego byciu-sobą jest doświadczenie innego.
Trzymajmy się tych słów-wytrychów, bo są i będą długo aktualne. Bezcenne
doświadczenie spotkania z „innością”, sprzężone ze szczerą chęcią podjęcia
dialogu, rozmowy kreującej zrozumienie i budującej porozumienie, to jak się
zdaje, jedna z najbardziej ważkich kwestii współczesności.
Jerzy Orawski
