
Historia Dworku Białoprądnickiego sięga połowy XVI wieku i obfituje w związki z najwybitniejszymi postaciami kultury i historii Polski – zachwycał się nim Jan Kochanowski, bywał tu Mikołaj Rej, opisał go w pierwszym polskim dramacie Łukasz Górnicki, pod drzewem w przypałacowym ogrodzie drzemał Tadeusz Kościuszko, a swoje pracownie malarskie mieli tu Jacek Malczewski i Olga Boznańska.
Przez wieki bryła budynku zmieniała się, zanikały fortyfikacje, transformacji ulegał też przypałacowy krajobraz. Zniknęły młyny i pierwsze krakowskie papiernie, po których śladem jest jedynie nazwa ulicy – Papiernicza. Pozostała natomiast tradycyjna receptura słynnego prądnickiego chleba, oraz biały dworek zatopiony w zieleni – dzisiejsze Centrum Kultury.